Goli Otok to wyspa u wybrzeży Chorwacji, nazywana jugosłowiańskim Alcatraz. Przez lata mieściło się tam więzienie o zaostrzonym rygorze. Dziś walące się zabudowania są jedynie „pamiątką” po totalitarnym reżimie.
„Goli Otok – Naga wyspa”
Goli Otok, czyli dosłownie „naga wyspa” skrywa w sobie mroczną tajemnicę obozu pracy dla więźniów politycznych. Roztacza się tam iście księżycowy krajobraz – niemal nie ma na niej drzew i roślinności. Widać tylko biel i szarość kamieni. Okolica jest bardzo niegościnna – surowa, wypalona i martwa. Na zboczu góry widać ruiny zabudowań i zarys murów. Kompleks był otoczony ogrodzeniem z drutu kolczastego , dodatkowo wspomagany stanowiskami karabinów maszynowych.
Sieć bunkrów połączonych korytarzami i położenie wyspy uniemożliwiała więźniom ucieczkę i kontakt ze światem zewnętrznym. O ich losie nikt się nie dowie. Cała wyspa była stale patrolowana.
Po II wojnie światowej wyspa Goli Otok należała do komunistycznej Jugosławii sprzymierzonej z ZSRR. W 1949 roku Josip Broz Tito „wyrwał” kraj spod wpływów Moskwy, ale nie wszyscy popierali te decyzje. Wielu opowiadało się za utrzymaniem komunizmu w stylu radzieckim. Ale dyktator nie miał litości dla przeciwników. Dysydenci wierni Stalinowi mieli zniknąć. Tak powstał jugosłowiański gułag.
Jugosłowiańskie Alcatraz
Pierwsi więźniowie trafili na Goli Otok w lipcu 1949 roku. Zostali dosłownie wyrzuceni ze statku na skały. Przez jugosłowiańskie Alcatraz przewinęło się około 12000 więźniów, zmuszanych do katorżniczej pracy w kamieniołomach i kopalniach boksytu, niezależnie od warunków atmosferycznych (bardzo wysokiej temperatury).
Osadzeni budowali sieć tuneli, fortyfikacje (wszystkie budynki znajdujące się na wyspach wznieśli więźniowie). Warunki panujące na Goli Otok były bardzo trudne. Gdy do gułagu przybywał nowy więzień, osadzeni byli ustawiani w dwóch rzędach i mieli rozkaz bić nowoprzybyłego do nieprzytomności. Ci, którzy niedostatecznie mocno uderzyli, również musieli przejść „krwawą ścieżką”.
Aresztowania i reedukacja
Podejrzani byli stale obserwowani przez jugosłowiańską tajną policję. Efekt psychologiczny był ogromny. Ludzi aresztowano za zbrodnie i przestępstwa, których nie popełnili. Wszystko odbywało się bardzo szybko, w większości bez procesu, na mocy decyzji administracyjnej. Sądzony był tylko personel wojskowy w procesach inscenizowanych, gdzie zapadały wyroki od 3 do nawet 20 lat więzienia o zaostrzonym rygorze. Cywile poddawani byli tzw. „programowi reedukacyjnemu”.
Powody zsyłki były często absurdalne – wystarczyła rozmowa o państwach komunistycznych lub fałszywy donos.
W późniejszych latach (po 1956 roku) na Goli Otok wysyłano także więźniów kryminalnych
Na wyspie zmarło około 600 osób (niektóre źródła podają nawet ofiar było nawet 4000). Przyczyną śmierci były próby ucieczki, pobicia, samobójstwa, utonięcia, głód i wycieńczenie.
Gułag Tito zamknięto w 1988 roku. Trwa dyskusja o przyszłości tego miejsca. Jedni chcą zachowania wyspy jako pomnika represjonowanych, inni zrównania go z ziemią, aby zatrzeć złe wspomnienia.
Źródło: Porzucone budowle 4, odc. 9 – National Geographic
URBEX 2021 – GOLI OTOK:
Text: Atlantis
Foto: J., EJKSZ & Pavko
URBEX GALERIA – GOLI OTOK: