Opuszczony dwór został zaprojektowany i wzniesiony w 1908 roku. Budowę zlecił generał brygady Wojska Polskiego, który nabył majątek w 1898 roku. Rezydencja była stale rozbudowywana, a na terenie parku dokonywano coraz to nowych inwestycji. Zbudowane zostało nowe podwórze, obok pałacu powstała willa dla urzędnika. W latach 20-tych na kwadratowym dziedzińcu przyjmowano wielu zacnych gości, wyprawiano wielkie uroczystości. Obok jadalni i salonu mieściła się biblioteka, w której przed obiadem lokaj podawał trunki. W dworku oprócz właścicieli mieszkali ich krewni, dwóch lokajów, cztery służące, kucharka oraz nauczycielki.
Dwór był bardzo bogato wyposażony. Mieściło się tam np. muzeum broni – zbiory rodziny od XVI wieku, a także okazała kolekcja obrazów. Biblioteka w dworku liczyła ponad 3000 pozycji. Godziny wybijał wielki zegar ze złotą tarczą.
Generał zmarł w roku 1931, w czasie globalnego kryzysu gospodarczego. Jego żona popadła w kłopoty finansowe i niemal straciła majątek. Z pomocą przyszedł jej brat, który wspomógł wdowę pożyczkami oraz pomógł w sfinansowaniu kształcenia jej sześciorga dzieci.
Po wybuchu II wojny światowej hitlerowscy okupanci wydali nakaz stracenia wszystkich właścicieli ziemskich, którzy ukończyli 24 lat. Syn generała cudem uszedł z życiem, ale zginęło wielu członków jego rodziny. Matka – wdowa po generale, za działalność niepodległościową i zaangażowanie w Powstaniu Wielkopolskim została aresztowana i osadzona w poznańskim Forcie VII. W 1940 roku zginęła prawdopodobnie od strzału w plecy.
Syn generała po wojnie wrócił do rezydencji. W czasie wojny niemal cały majątek został rozkradziony, a to co zostało, przeszło w ręce Urzędu Bezpieczeństwa. Zniszczone zostały rodzinne portrety, unikatowe serwisy porcelanowe, kolekcja sztychów. Urząd Bezpieczeństwa opuścił rezydencję w roku 1957.
Następnie, zgodnie z wolą syna generała, w dworze powstała filia Szpitala dla Nerwowo Chorych (oddział leczenia dziecięcych nerwic). Szpital działał tam aż do roku 1986.
Do 2008 roku w rezydencji mieścił się ośrodek oazowy. Dwa lata później rozpoczęły się przygotowania przeprowadzenia przetargu. Cena miała wynosić prawie dwa miliony złotych. W związku z atrakcyjnym położeniem obiektu, w planie miało być zaadaptowanie pałacu na hotel lub ośrodek SPA. Przetarg ogłoszono po kolejnych dwóch latach, czyli w roku 2012. Niestety zainteresowanych zakupem nie było. Do drugiego przetargu już nie doszło – o zwrot majątku upomniał się potomek dawnych gospodarzy. Postępowanie wciąż jest w toku. Konserwator zabytków wydał decyzję o nakazie wykonania niezbędnych remontów (zwłaszcza dachu).
Obiekt jest bardzo ciekawy, w środku wiele pozostałości po ośrodku oazowym – modlitewniki, oraz nadający niesamowity klimat – duży krzyż.