Opuszczony szpital z XIX wieku przetrwał dwie wojny światowe. Podczas powodzi tysiąclecia w 1997 roku został częściowo zalany, a pacjenci przygotowani do ewakuacji. Spore szkody, które przyniosła powódź, a także zmieniające się potrzeby miasta spowodowały przyspieszenie decyzji o przeniesieniu szpitala do nowej lokalizacji i zamknięciu „starej” placówki.
Opuszczony szpital z XIX wieku – HISTORIA
Budowę szpitala rozpoczęto pod koniec XIX wieku. Koszt przedsięwzięcia wynosił prawie 150 000 marek. Cały obiekt został wzniesiony jedynie pracą rąk ludzkich, bez używania ciężkiego sprzętu. Ceglany budynek centralny ukończono w 1897 roku. Od tej pory był sukcesywnie rozbudowywany. Pięć lat później zostały dobudowane dwa dodatkowe skrzydła, następnie prosektorium, a w 1908 budynek z kolejnym skrzydłem. Dzięki temu powstały nowe oddziały – chirurgiczny i wewnętrzny.
Szpital mieścił 300 łóżek i przyjmował rocznie dwa tysiące pacjentów. Chorymi zajmowało się dwóch lekarzy głównych oraz dwóch asystentów i kilku praktykantów. W latach 30-tych postanowiono powiększyć istniejące już budynki. Powstały dwie nowe sale operacyjne oraz dodatkowe piętra.
Rozrost szpitala wymagał powiększenia kadry pracowniczej. Przed wybuchem II wojny światowej w szpitalu pracowało już 10 lekarzy, praktykanci, pielęgniarze, kapelan oraz prawie czterdzieści sióstr zakonnych. Zatrudniono także wielu pracowników obsługi.
Podczas II wojny światowej szpital uległ sporemu zniszczeniu. Chorymi opiekował się wówczas tylko jeden lekarz, a pacjentów przeniesiono do jedynego w miarę nienaruszonego skrzydła. Pod koniec wojny lekarzy było już czterech.
Pod koniec lat 70-tych podjęta została decyzja o budowie nowego szpitala.”Stary” Budynek był w coraz gorszym stanie technicznym, a wymogi i potrzeby miasta się zmieniały.
Latem 1997 roku Polskę południowo-zachodnią nawiedziła powódź tysiąclecia. Pod wodą znalazło się 3/5 miasta. Stan alarmowy został znacznie przekroczony. Zalana została również część szpitala – piwnice, magazyny, pomieszczenia gospodarcze oraz kuchnia. Rozpoczęły się przygotowania do ewakuacji chorych. Sytuację jednak opanowano i nie było potrzeby opuszczenia szpitala. Straty po powodzi okazały się znaczne. To przyspieszyło decyzję o szybkim ukończeniu trwającej inwestycji i przeniesieniu szpitala w nowe miejsce.
Pierwsze oddziały przeprowadziły się do nowego obiektu w 2000 roku. Przez kolejne lata przenosiły się pozostałe oddziały. Gmach ceglanego szpitala został ostatecznie zamknięty w 2004 roku. Przed finalnym opuszczeniem w szpitalu zatrudnionych było 700 pracowników, a do dyspozycji pacjentów było niemal 500 łóżek…
KAPLICA
W centralnym miejscu szpitala znajdowała się kaplica. W czasie PRL podzielono ją na dwie części. Jedną z nich zaadaptowano na salę z rentgenem.
Pomimo tego kaplica się zachowała. Ściany wewnętrzne były przeszklone, dzięki temu podczas niedzielnych mszy pacjenci mogli gromadzić się również na korytarzu (kaplica z powodu niewielkich rozmiarów nie mieściła wielu osób).
Kaplicę zdesakralizowano po sprzedaży budynku. Krzyż i witraże przedstawiające m.in. św. Weronikę i św. Filomenę przeniesiono do nowego szpitala, a wyposażenie liturgiczne do miejskiej parafii. Dziś kaplica jest niemal zrujnowana. Pozostało tylko kilka ławek ze zdobieniami. Jedna z nich wyniesiona i połamana leży na dziedzińcu. W miejscu ołtarza zgliszcza i zawalony strop.
PO 2011 ROKU
W 2011 roku szpital został sprzedany za 5,5 miliona złotych. W planach jest powstanie w tym miejscu ośrodka rehabilitacyjnego oraz dom spokojnej starości. Inwestycja ma pochłonąć 20 milionów złotych. Niestety, pojawiły się trudności ze znalezieniem odpowiedniej ilości specjalistów, którzy mogliby pracować w nowej lecznicy. To wydłuża czas zakończenia inwestycji. Planowane są prace remontowe w środkowej części obiektu.
Jeżeli nowy właściciel pozyska środki z funduszy europejskich, do 2021 roku remont ma dobiec końca.
Dziś prawie każde piętro szpitala jest zamieszkałe przez bezdomnych. Straż pożarna wzywana jest kilka razy w roku do gaszenia pożarów wznieconych przez nielegalnych lokatorów. Strop na ostatnim piętrze jest niemal całkowicie zniszczony.
Pomimo tego obiekt jest absolutnie wart obejrzenia. Bardzo ciekawe piwnice i sale chorych. W jednym ze skrzydeł mieści się oddział dziecięcy, gdzie w każdej z sal zachowały się malowidła przedstawiające postacie z bajek. Wrażenie robią sale operacyjne. W kilku zachowały się jeszcze elementy lamp – zawiesia (ramiona).
Niestety szpital jest wciąż rozkradany i niszczony. Kilka lat temu policja natknęła się na dwóch nietrzeźwych mężczyzn wynoszących metalowe elementy drzwi.
Bardzo mnie bawią i jednocześnie mierżą te wszystkie tandetne „krawe malunki” pozostawiane w urbexach typu szpital, sanatorium, gabinet zabiegowy. Megatandeta i niszczenie obiektu :/ Ludzie się naoglądali horrorów i wpadają na pomysły typu: napis „Yours last chance” napaćkany farbą akrylową z tubki 😀