Niedaleko najpopularniejszego w Chorwacji kurortu Makarska, w środku sosnowego lasu, mieści się opuszczony wojskowy szpital dziecięcy. Zbudowany został w latach 1963-1964 na potrzeby leczenia i rehabilitacji chorób płuc u dzieci żołnierzy ówczesnej jugosłowiańskiej armii. Zaprojektowany w stylu modernistycznym budynek ma okrągły kształt i opiera się na filarach, nad którymi znajdowały się sale. Na parterze przestrzenny hol, który pełnił funkcję świetlicy i miejsca odpoczynku oraz zabawy. Przez środek przebiega wielka rampa.
Obiekt był projektowany w latach 1960-1962 przez architekta Rikarda Marasovića. Budynek miał być przykładem nowoczesnej jugosłowiańskiej architektury.
W środku jest bardzo jasno – wielość okien pozwala na wykorzystanie światła dziennego. Architekturą szpital nieco przypomina nasze rodzime Okrąglaki. Miejsce z założenia miało być estetyką porównywane do sanatorium uzdrowiskowego. Zupełnie nie przypomina standardowych szpitalnych gmachów z przygnębiającymi długimi korytarzami. Pomiędzy salami mieściły się pokoje pielęgniarek. To rozwiązanie optymalizowało dostępność sanitariuszy w razie nagłego wypadku. Każda sala miała dostęp do tarasu.
Szpital służył małym pacjentom do końca lat 80-tych XX wieku. W czasie wojny na Bałkanach został poważnie zaniedbany, a po upadku Jugosławii przestał pełnić swoją funkcję. Pojawiły się trudności z prywatyzacją. W końcu przeszedł na własność przedsiębiorstwa państwowego zarządzającego dawnymi obiektami wojskowymi. W 2012 roku szpital dziecięcy przestał być chroniony. Uległ poważnej dewastacji, w środku mnóstwo szkła, śmieci. Okazało się, że nie jest dostosowany do ekonomicznych standardów na obecnym rynku, dlatego jest problem z jego zaadaptowaniem. Ten fakt mocno dziwi ze względu na to, że z budynku jest widok na góry, a od brzegu morza i plaży dzieli go niecałe 25m.
W 2012 roku wydano decyzję o wpisaniu szpitala do rejestru miejsc chronionych, a także do rejestru własności kulturalnej Chorwacji. Oznaczenie zostało wydane na 3 lata, więc wygasło w roku 2015. Nasza wizyta w czerwcu 2017 roku pokazuje, że szpital dziecięcy popada powoli w ruinę, a żadne widoczne kroki nie zostały podjęte.
Szpital jest ogólnodostępny, wejście bezproblemowe, teren niezabezpieczony. Położenie budynku tuż przy plaży i marinie jest dla opuszczonego obiektu w tym wypadku przekleństwem. Regularnie urządzane są tam alkoholowe spotkania, co widać po ogromie pustych butelek, a plażowicze wykorzystują pomieszczenia jako toaletę. Pomimo tego, jest to miejsce godne polecenia, ze względu na swoją ciekawą architekturę.
Nie wiadomo jaka będzie przyszłość budynku. Trwają pracę nad projektem, którym zajmują się architekci i pracownicy ochrony środowiska.
Szpital dziecięcy – URBEX CZERWIEC 2017
Opuszczony wojskowy szpital dziecięcy – URBEX GALERIA: