Pałac z fortepianem – historia
Północ województwa łódzkiego to zagłębie szlacheckich dworków i pałaców. Jeden z nich wzniesiony został z wielkim rozmachem w latach 1921-1922, jako rezydencja letnia dla zamieszkującego w Warszawie przy ul. Siennej Kazimierza Rzewuskiego. Budowa rezydencji według projektu warszawskiego architekta Juliusza Nagórskiego, zakończyła się w 1927 roku. Łączy w sobie cechy pałacu francuskiego o układzie podkowy z frontowym dziedzińcem wraz ze skrzydłami bocznymi z obu stron, a także elementy klasycznego staropolskiego dworu z czterema narożnymi alkierzami. Południowa elewacja posiada podcienia wsparte na kolumnach.
Rezydencja jest częścią zespołu pałacowo – parkowego. 23 hektarowy park założony został w XVII wieku, ale jego obecny kształt pochodzi z lat 20-tych XX w. Założenie ogrodu opiera się na dwóch osiach symetrii, na przecięciu których wybudowano pałac.
Po wojnie dobra zostały upaństwowione, a na ich terenie utworzona została szkoła rolnicza z siedzibą w pałacu. W 1962 roku powstało tam Technikum Wodno-Melioracyjne.
W latach 70-tych ulokowano na terenie pałacu również mieszkania dla pracowników, biura i internat dla uczniów. Zasypano fragment stawu z wyspą, na której w myśl projektu, miała powstać rotunda z kolumnadą. W 1974 roku piękny wewnętrzny dziedziniec został pokryty przeszklonym dachem. Dziś na dziedzińcu znajduje się najbardziej charakterystyczny dla obiektu zniszczony fortepian.
Zespół pałacowy (park i pałac) zostały wpisane do rejestru zabytków już w 1978 roku.
W 1985 roku w rezydencji wybuchł pożar. Podejmowano próbę remontu, którą niestety przerwano. Po pożarze pałac przestał pełnić rolę internatu szkoły rolniczej.
Miejsce jest naprawdę bardzo atrakcyjne. Część rezydencji (od strony kolumn z balkonem) jest bardzo zniszczona, podłoga dosłownie „pływa” pod nogami, wszędzie leżą okna, kawałki stropu. Druga część jest w nieco lepszym stanie. Warte uwagi są na pewno wspomniany wcześniej fortepian i stojące nieopodal pianino, przepiękne okna dziedzińca, wewnętrzne balustrady, kominek. W jednym z pomieszczeń są pozostałości herbu. W piwnicy retro-lodówka i wanna, do której została wlana krwistoczerwona pasta do podłóg. Należy uważać na wszechobecny, zaawansowany grzyb na podłogach i ścianach, który na pierwszy rzut oka może zostać pomylony z kocim futerkiem…(!). Preferowane założenie maski…
Pałac jeszcze niedawno miał zostać odbudowany – miała w nim powstać siedziba akademii piłkarskiej. Zgodę na remont wyraził nawet konserwator zabytków, który dał właścicielowi czas do końca roku 2016 na naprawę konstrukcji dachu, jego pokrycie i wzmocnienie stropów. Niestety obiekt kupiony przez fundację Widzewa Łódź niszczeje coraz bardziej i grozi zawaleniem. Nasza wizyta w czerwcu 2017 pokazuje, że żadne prace nie zostały podjęte.