Przychodnia przyzakładowa czyli Walka klasowa u lekarza
Przychodnia przyzakładowa była to placówka medyczna funkcjonująca przy zakładach pracy, w których zatrudnionych było więcej niż 400 pracowników. Poradnie tego typu organizowane były od 1953 roku. Za ich tworzenie odpowiedzialne były wydziały zdrowia prezydiów rad narodowych. W przedsiębiorstwach, w których pracowała mniejsza ilość robotników otwierano punkty felczerskie lub pielęgniarskie.
Konstytucja PRL z 22 lipca 1952 roku gwarantowała obywatelom prawo do ochrony zdrowia i pomocy w przypadku choroby, bądź niezdolności do pracy. W praktyce było zupełnie inaczej. Władza ludowa dbała tylko o zdrowie robotników i chłopów (i oczywiście swoje własne). Potrzeby inteligencji (mającej „burżuazyjny rodowód”) były marginalizowane. Ideologia marksistowska była wszechobecna, nawet system opieki zdrowotny został jej podporządkowany. Dla komunistów, zdrowie robotników było tylko czynnikiem produkcji, a co za tym idzie ważną składową w dążeniu do potęgi ekonomicznej PRL. Walka klasowa i idące za nią nierówności społeczne była wpisana w doktrynę polityki wewnętrznej.
Przychodnia przyzakładowa w PRL
Przychodnie przyzakładowe działające przy dużych fabrykach składały się z wielu poradni. Było to uzależnione od ilości zatrudnionych robotników i od charakteru produkcji. Pacjenci mogli skorzystać z licznych poradni: internistycznej, neurologicznej, ginekologicznej, a także gabinetów: stomatologicznego, rentgenologicznego, okulistycznego. Część punktów pomocy medycznej funkcjonowała poza budynkiem przychodni. Zlokalizowane były w pobliżu hal produkcyjnych. Pozwalało to na szybsze udzielenie pomocy medycznej ofiarom wypadków przy pracy.
System opieki zdrowotnej oparty na przychodniach przyzakładowych był wadliwy. Z jednej strony chronił symulantów „chorujących” miedzy innymi na przewlekłe przypadki neurologiczne czy psychiczne. Z drugiej strony robotnicy z grypą czy przeziębieniem nie mogli doprosić się zwolnienia lekarskiego.
Podczas VII Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej podano, że w latach 1970 – 1975 oddano do użytku 239 nowych przychodni przyzakładowych. Dekadę później chwalono się, że zasadniczo wszystkie „przedsiębiorstwa kluczowe” posiadają poradnie przyzakładowe.
Klub Honorowych Dawców Krwi
W przychodni przyzakładowej, którą odwiedziliśmy, od 1970 roku działał Klub HDK. Powstał z potrzeby chwili. Na apel dyrektora przychodni odpowiedziało 200 robotników. Po pierwszej akcji krwiodawczej zrodziła się idea stworzenia klubu krwiodawców. Działa on do dnia dzisiejszego. Po wyprowadzce z budynku przychodni swoją lokalizację zmieniał już 7 razy. Dziś zrzesza kilkudziesięciu dawców krwi.
W czasach PRL praktycznie przy każdym dużym zakładzie działał Klub HDK.
Przychodnia przyzakładowa – wspomnień czar
Niektórzy z nostalgią wspominają czasy PRL. Na jednym forum internetowym użytkownik „Ryszard2” wspomina, że przychodnia przyzakładowa działała od 8 rano do 21 wieczorem. Do lekarzy nie było wcześniejszych zapisów, ani kolejek. Przychodnia dysponowała pewna pulą skierowań do sanatoriów, a lekarz zakładowy wypisywał skierowania do uzdrowisk.
Przychodnia przyzakładowa – URBEX wrzesień 2017
Text: Pavko
Foto: J., EJKSZ